Witajcie moje drogie! Korzystając z tej możliwości, przede wszystkim, chciałabym podziękować mojemu lubemu za wspaniałe prezenty imieninowe. Mój kochany niemałż zabrał mnie na mecz Polska- Czechy we Wrocławiu, dzień później byliśmy z tej samej okazji na Koncercie Muzyki Filmowej Hansa Zimmera, a w środę zafundował mi ogromne zdziwienie, kiedy podarował mi z rozbrajającym uśmiechem charmsa, który podobno "ma symbolizować jak długo trwać będzie jego miłość do mnie". Gdybym miała Wam polecać faceta, to śmiało wysunęłabym jego kandydaturę, ale... jest mój, mój, mój!
Zmierzając jednak ku wczorajszo-dzisiejszej soboto-niedzieli dla włosów przede wszystkim chciałabym oświadczyć, że podcięcie końcówek to był strzał w dziesiątkę. Nie wiem jakie będą Wasze odczucia po zobaczeniu zdjęć, ale... ja jestem naprawdę zadowolona z obecnego stanu moich włosów.
Przede wszystkim zaczęłam od nałożenia na suche włosy oleju Alterra z migdałem i papają, który w swym składzie ma tez dobroczynny olej sezamowy czy z pestek winogron. Na pewno skrobnę na jego temat jakiś post, po dłuższym stosowaniu.