sobota, 19 września 2015

Yves Rocher, Tradition de Hammam, Huile de Douche Orientale (Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym)

Jako, że już od dawna nie mam styczności z wannami, a w każdym domu z 2 domów mam prysznic, Dzisiejsządzisiejszą gwiazdą jest kosmetyk do ciała... Dużo tu ostatnio produktów Yves Rocher, ale często tam bywam i zazwyczaj daję się skusić na jakiś zakup.

Jest to jeden z lepszych kosmetyków, jeśli chodzi o przyjemność z brania prysznica. Naszym złotkiem, dosłownie, jest: olejek pod prysznic z olejkiem arganowym.






Według słów na etykiecie:

Od niepamiętnych czasów, Marokanki znają sekretny sposób pozyskiwania oleju arganowego. Jego tysiące zalet sprawiły, że został on nazwany `Marokańskim złotem`.
Wzbogacony w olejek arganowy z upraw ekologicznych, olejek pod prysznic o aksamitnej konsystencji zamienia się na skórze w delikatne musujące mleczko. Odżywia skórę podczas kąpieli. Skóra jest odżywiona, aksamitna w dotyku.
Składniki pochodzenia roślinnego:
- olejek arganowy z Maroka, z ekologicznych upraw,
- gliceryna roślinna,
- baza myjąca pochodzenia roślinnego.
Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.


Niekwestionowaną zaleta jest dla mnie całkowity brak składników odzwierzęcych






Jego skład to:

Glycerin, Brassica Campestris (Rapeseed) Seed Oil, Isopropyl Palmitate, Aqua/Water/Eau, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Cocoamphoacetate, Parfum/Fragrance, Argania Spinosa Kernel Oil, Citric Acid, Xanthan Gum, Methylpropanediol, Cl 15510 (Orange 4), Cl 19140 (Yellow 5).



Cała receptura opiera się o olej rzepakowy, glicerynę i wodę. Niestety olej organowy jest dodatkiem występującym po zapachu, a więc w znajomych ilościach. Zupełnie niepotrzebne moim zdaniem są barwniki. Jest też konserwant i zagęstnik.





Kolor jest piękny złocisty. W końcu Złoto Maroka. Cena to 29,99 zł.

Sam olejek jest dość gęsty, odpowiednio się pieni, a ręka delikatnie sunie po ciele dzięki jego śliskości. Dodatkowo pięknie pachnie, jakby miodem

Skóra po myciu jest nawilżona i gładka





Miałyście? Jaki efekt był u Was? Czy Waszym zdaniem jest wart swojej ceny?

7 komentarzy:

  1. Już słyszałam wiele pozytywnych opini o tym produkcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam, ale ciągle czeka, aż zacznę go używać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy produkt :) Fajny piesek!

    Zostaję na Twoim blogu na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm, co do ceny to wydaje mi się że nie jest najgorsza ,ale raczej bym się na niego nie skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje się całkiem ciekawy :)
    Ahh piesek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam go od kilku dobrych lat

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło, jeśli zostawisz komentarz, w którym znajdzie się łechcące moją próżność pochlebstwo ( ;D ) lub konstruktywna krytyka, z której można wynieść naukę. Liczę również na podzielenie się Waszymi doświadczeniami z opisywanymi kosmetykami. ;)

pozdrawiam, dziewczynka, która nie używa zapałek. ;)