Mam nadzieję, że niemy i nieruchomy "trailer" zachęci Was do przejrzenia mojej listy, gdyż lista zakupów jest spora.
Ta promocja jest szansa na poznanie tańszych, ale godnych sprawdzenia, kosmetyków.
Przede wszystkim na pierwszy ogień "idzie" kolorówka do ust:
- Zakupiłam kryjącą pomadkę Aqua Platinum w kolorze 478, z którym możecie zapoznać się na TYM zdjęciu pochodzącym z bloga. Zawiera ona filtr UV, witaminy C oraz E i ma zapewnić nam nie tylko wielogodzinne mocne krycie, ale również nawilżenie.
- Million Dollar Lips od Wibo. Mam szczerą nadzieję, że zapewni mi obiecywany efekt ust wyglądających jak milion dolców. Przede wszystkim jednak spodobał mi się jej, tak to pomadka, kolor oraz fakt, iż jest ona matowa, a z matowej kolorówki do ust miałam do czynienia jedynie z GR. Mój kolor to numer 3, z gamy (aż!) 4.
- Nadszedł też czas na przetestowanie Eveline, które kupiłam pod wpływem chwili nie sprawdzając nigdzie opinii. Przez nie ledwo zdążyłam na pociąg, gdyż tłok przy szafie tej firmy, ale również przy kasach mocno mnie spowolnił. Nie będę ukrywać, że również sam wybór konkretnego odcienia był trudny, ale jak widzicie, możliwy! Chwała mi! Kolory moich pomadek z serii Color Edition to: od lewej- 701 czyli Nude Rose oraz 709 Coral Red. To co tygryski lubią najbardziej! Mam nadzieję, że się sprawdzą przy moim bladym licu.
- Lovely False Lash Effect, od której zaczynam testowanie. :) ma zapewnić efekt sztucznych rzęs.
- Lovely Collagen Wear Volume Mascara, posiadająca w swym składzie kolagen, który ma odbudowywać i odżywiać rzęsy. Producent obiecuje pogrubienie i wydłużenie.
- Wibo Queen Size Mascara, która ma zapewnić nam teatralne wydłużenie, rozczesanie i nie zawiera m.in. parabenów.
- Wibo Panoramic Lashes&Volume, po której nasze rzęsy mają mieć mega objętość, bez grudek i bez obciążenia.
- Lovey Curling Pump, która w blogosferze jest już maskarą kultową, więc tym bardziej nie mogłam jej pominąć. O tyle, o ile resztę wrzuciłam do koszyka na zasadzie "niech będą, bo promocja", o tyle za tą maskarą przejechałam pół Wrocławia.
Jestem bardzo ciekawa efektów na oczach i mam nadzieję, że za jakiś czas pojawią się recenzje poszczególnych maskar, a także porównawcze pod względem chociażby szczoteczek.
Skusiłam się również na Bazę do stosowania pod cień z Wibo. Nie miałam szansy jej jeszcze przetestować, gdyż na co dzień makijaż moich oczu sprowadza się zazwyczaj do eyelinera, kredki i maskary, ale z chęcią przetestuję ją przy większych wyjściach, gdy trwałość cienia będzie dla mnie kluczowa.
Ostatnim etapem promocji były te dotyczące kosmetyków do malowania twarzy:
Korzystając z ogromnej obniżki na podkłady zakupiłam również w zawrotnie niskiej cenie Anti Shine z Astora, który od razu po zakupie zaczęłam używać. Jak na razie moje odczucia są jak najbardziej pozytywne. Nie zapycha, odpowiednio matuje, ale na szczęście moja cera nie szaleje z przetłuszczaniem czy wypryskami.
Zaopatrzyłam się również w rozświetlacze, o których zapewne większość z Was już słyszała. To kultowe:
- Lovely Gold Highlighter, aczkolwiek bardzo intensywnie zastanawiałam się również nad zakupem w wersji Silver, aczkolwiek przy mojej bladości, wyglądałabym jak córka młynarza, albo Królowa Śniegu, a zależy mi raczej na ociepleniu cery... i wizerunku.
- Wibo Diamond Illuminator, również w pakiecie 2 sztuk, choć sama nie wiem po co, skoro promocja zapewne powtórzy się w kwietniu. Zaczęłam testowanie od niego i jestem naprawdę mile zaskoczona jakością oraz jego trwałością. Jak na drogeryjny kosmetyk w niskiej cenie, super.
Sporo kupiłaś ;) Ja nie poszalałam (dwa lakiery do paznokci i jeden do ust, wszystko Wibo) :)
OdpowiedzUsuńMam tą bazę Wibo i nie jest najgorsza ;)) Wibo Diamond Illuminator i Lovely Gold Highlighter polubiłam i to bardzo :)
Fajnie, że podkład się sprawdza :))
Buziaki Kochana :*****
Jestem blondynką umysłową - patrzyłam na tego Astora, na zdjęcie, chciałam wypatrzyć co tam jest napisane na opakowaniu i z dużym zdziwieniem zauważyłam opis "dziewczynka z zapałkami" - przez dobrą chwilę zastanawiałam się po co Astor to napisał na opakowaniu.... bez komentarza :)
OdpowiedzUsuńZakupy spore, i ciekawi ten Astor. Poza ostatnim tuszem (z lovely) nie znam żadnego a ciekawią bardzo. Daj znać jak się będą spisywać
Hahaha. Ubawiłaś mnie tym komentarzem ;) Ja właściwie żadnego z tych tuszy nigdy wcześniej nie miałam. Zawsze to był L'oreal, Astor, Max Factor albo Sephora. Jestem dlatego bardzo ciekawa efektów i czy mnie nie uczulą. ;) Miałam Ci napisać o tym kremie do stóp i znowu zapomniałam, ale własnie go odnalazłam: Numis Med. Może w przyszłym tygodniu coś o nim skrobnę. U mnie niezastąpiony ;)
Usuńmyslalam ze dowiem się więcej o bazie pod cienie :) też kupiłam i też tak jak Ty nie używałam
OdpowiedzUsuńSporo kupiłaś! Fajne produkty, ładne kolory szminek. :-)
OdpowiedzUsuńSporo zakupów widzę, o tuszach do rzęs chętnie poczytam :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą bazą i w końcu jej nie wzięłam. Ogólnie nie jest droga więc mam nadzieję, że i tak ją kupię w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lovely i wibo, zwłaszcza podkłady z tego pierwszego i lakiery do paznokci obu firm :)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Ja kupiłam zaledwie 4 produkty :D
OdpowiedzUsuńSwietne produkty, fajnie przedstawione :)
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków znam tylko rozświetlacz z Lovely i jestem w nim zakochana :)
OdpowiedzUsuńSpore zakupy :)!
OdpowiedzUsuńJa się bałam kupować patrząc na to, co się działo przy tych szafach ;)
Ja kupiłam tylko tusz lovely. Opanowałam sie :))))
OdpowiedzUsuńŁał 2 rozświetlacze i aż 5 tuszy do rzęs to zapas na co najmniej kilka lat,ja swój tusz męczę już rok .No chyba,że namiętnie używasz tych kosmetyków.Bardzo podobają mi się szminki do ust.wybrałaś bardzo ładne kolory.
OdpowiedzUsuńWitam ja też zrobiłam spore zakupy. I jestem zwolenniczką kupowania tych tańszych kosmetyków i to nie dla tego że mnie nie stać czy że skąpie na nie ale po prostu po co kupować drogie jak moge kupić tani a dobry :) oczywiście są w mojej kosmetyczce rzeczy z Sephory czy Mac ale lubie też te tańsze. Co do maskar to numer 2 jest moim ideałem, mimo że nie zauważyłam aby zregenerował moje rzęsy:) ale fajnie pogrubia rzęsy.
OdpowiedzUsuńWitam ja też zrobiłam spore zakupy. I jestem zwolenniczką kupowania tych tańszych kosmetyków i to nie dla tego że mnie nie stać czy że skąpie na nie ale po prostu po co kupować drogie jak moge kupić tani a dobry :) oczywiście są w mojej kosmetyczce rzeczy z Sephory czy Mac ale lubie też te tańsze. Co do maskar to numer 2 jest moim ideałem, mimo że nie zauważyłam aby zregenerował moje rzęsy:) ale fajnie pogrubia rzęsy.
OdpowiedzUsuńNie kupiłam nic, nie miałam niestety czasu żeby się wybrać:))
OdpowiedzUsuńTe pomadki z eveline są całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńNo, no, a jakie perełki Wibo się tutaj znalazły! :) Wszystkie lubię :)
OdpowiedzUsuń