poniedziałek, 29 lutego 2016

Długa przerwa i jeszcze jedna króciutka :) IZRAEL

Moje drogie! Przepraszam Was bardzo za moją nieobecność, ale jednak potrójna sesja jest w stanie dokopać i wykończyć. Czuję się jakby mnie ktoś ciągnął przez 200 km za samochodem bez żadnych ochraniaczy. Naprawdę końcówka stycznia i luty dały mi ostro popalić! Na szczęście jednak wszystko zdane i nadal jestem studentką trzech kierunków :)

piątek, 22 stycznia 2016

NdW: olej musztardowy, olejek Alterra i Biovax Caviar. Plan walki z wypadaniem.

Witajcie po dość długiej przerwie, związanej z moją walką z licznymi kolokwiami i egzaminami przedterminowymi. Jest tego sporo, ale nie mogę narzekać, bo sama sobie taki los zgotowałam. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, pamiętajcie.

Tymczasem włosy rosną, ale też wypadają. Po tym jak ostatnio zachwyciłam się w podsumowaniu poprawą w jakości moich włosów odpuściłam sobie niestety olejowanie, ale też jantar czy skrzypokrzywę. To dobry moment na zauważenie różnicy w przyroście oraz ilości wypadających włosów, kiedy nie są niczym wspomagane. Jest czasami dobrze, a innym razem gorzej, ale wypada ich na szczęście tylko po kilka dziennie i widzę, że sytuacja powoli się stabilizuje. Niemniej jednak sięgnę chyba po sprawdzony revalid i zacznę znowu pić skrzypokrzywę. Może sięgnę po cynk i żelazo. Co o tym sądzicie?

środa, 6 stycznia 2016

Mój hit i kit 2015 roku do stóp. Numis Med Urea 25% i Yves Rocher Beaute des pieds.

Dziś słów kilka na tematy niewłosowe, ale nadal kosmetyczne, czyli ostatnio używane przeze mnie produkty do stóp.

Zapraszam więc na "zbiorczą" recenzję hitu i kitu w postaci:





Tak, jestem cukrzykiem. Tak mam cukrzycę typu I. Tak, muszę dbać szczególnie nie tylko o poziom cukru, ale również o stopy. Jestem więc świetnym obiektem do testów produktów przeznaczonych do pielęgnacji tej części ciała.

Moje stopy są zazwyczaj suche i zimą pękające na piętach. Muszę więc je mocno nawilżać i złuszczać stary naskórek co jakiś czas. Dodatkowo bardzo ważne jest, aby unikać rogowaceń i otwartych ran, gdyż te, przy cukrzycy goją się o wiele dłużej niż w przypadku osób zdrowych. Przez długi czas testowałam różne kremy do stóp, ale też do rąk, bo niektóre z nich były bardzo odżywcze. Niestety większość z nich okazywała się bublami do kwadratu, które nawilżały tylko z nazwy, a przed śmietnikiem ratował je ładny, często typowo apteczny zapach. Cóż więc było robić, skoro większość delikatnych, pod względem składu, drogeryjnych, rosyjskich czy jakichkolwiek innych kremów nie radziło sobie z moimi szorstkimi piętami?

sobota, 2 stycznia 2016

Podsumowanie ostatnich miesięcy + skrzypokrzywa + wierzbownica + podcinanie maszynką + jantar + tonik agafii i wiele innych...

Jak już wspominałam ostatnio przełom Starego i Nowego Roku to czas podsumowań. Nie wiem czy idealny to czas, bo w głowie nadal mam świąteczne potrawy, a i radość z prezentów zaprząta mą głowę, ale... jak się powiedziało A to też B. Czas rozliczyć się ze wszystkich niecnych występków przeciwko wypadaniu, "zakolom" i słabemu przyrostowi. Zapraszam Was na podsumowujący post ze zdjęciami, porównaniem efektów po piciu skrzypokrzywy i wierzbownicy, Jantaru oraz świadomej pielęgnacji z kilkoma zdjęciami porównawczymi (ja oniemiałam wstawiając kolaż). ;)

Przede wszystkim jak widać w Archiwum blog ma prawie 3 lata (założony w lipcu 2013), ale tak naprawdę systematycznie prowadzę go od niedawna. 2014 rok to totalna blogowa klapa, bo zupełnie o nim zapomniałam. Tak samo jak i o włosach. Przykładałam im na pewno mniej uwagi niż obecnie i faktycznie jest wiele racji, w myśli, która przyświecała mi, kiedy zakładałam tego bloga. Dodawanie postów o włosach, ale też o innych kosmetykach dodaje mi motywacji. To też doskonały przekrój kosmetycznych hitów i wpadek. Chcę Wam gorąco podziękować za Wasz wkład w, mój i bloga, rozwójDzięki Wam i Waszym radom poszłam po rozum do głowy i ścięłam smętnie zwisające strąki:

PIERWSZA AKTUALIZACJA WŁOSOWA