Moje drogie! Przepraszam Was bardzo za moją nieobecność, ale jednak potrójna sesja jest w stanie dokopać i wykończyć. Czuję się jakby mnie ktoś ciągnął przez 200 km za samochodem bez żadnych ochraniaczy. Naprawdę końcówka stycznia i luty dały mi ostro popalić! Na szczęście jednak wszystko zdane i nadal jestem studentką trzech kierunków :)
Niestety dzisiaj, oprócz tego postu, nic więcej się nie pojawi. :( Już jutro wieczorem jadę do Krakowa, skąd wylatuję do Izraela! Mam szczerą nadzieję, że uda mi się przywieźć stamtąd jakiś fajny kosmetyk do włosów.
Tymczasem włosy niestety wypadają. Wzięłam się w końcu za testowanie białoruskich kosmetyków do twarzy i zobaczymy czy wyprostują mi zmarszczki mimiczne ;)
Mam też w planach jakieś rozdanie, ale któż to wie, co się w nim znajdzie? ;)
Mam nadzieję, że nie jest Wam przykro (a może jednak lepiej, żeby było), że mnie nie ma i jeszcze chwilkę nie będzie, ale naprawdę wyjazdu potrzebuję bardzo bardzo bardzo.
Do zobaczenia więc, niemalże za chwilę!
Miłej podróży!
OdpowiedzUsuńGratulacje zdanych sesji! No i miłego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńZycze Ci mnostwa wrazen!
OdpowiedzUsuńCzekamy na posty :)
UsuńOjej, podziwiam! Ja chciałam zacząć drugi kierunek, ale cieszę się, że tego nie zrobiłam :D
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu!
Cieszę się, że wszystko zdane :)
OdpowiedzUsuńbaw sie dobrze:)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuń