Ukochana przez miliony, wynoszona niemalże na Olimp, stawiana na piedestale "trenerka", pełna empatii i dobrych rad, którymi rzuca z rękawa jak scjentolodzy, nawołuje do linczu osób o odmiennym zdaniu niż jej własne. Szkoda, że Ewcia usunęła ze swojej tablicy post, w którym poszła o krok dalej niż w tym poście- nakazała zamknąć buźki dziewczynom, które mówiły o wolności słowa, różnorodności czy dyskutowały po prostu o brzuchu Pani, która musiała zarówno z zachwytami jak i krytyką się liczyć. Ewa Chodakowska więcej motywacji w budowaniu dystansu do siebie (warto zacząc od siebie), swojego wybujałego ego, tolerancji wobec różnych zdań i zajmowania się prawidłowymi ćwiczeniami, a mniej nadymania wargi i pseudo- filozoficznych mów jak Wróżbita Maciej.
Kolejna celebrytka- ot co!
Kolejny popis MENTORKI i PRZEWODNICZKI DUCHOWEJ!:
Z serdecznymi pozdrowieniami dla Ewy. ;* buźka.
Nie lubię ćwiczeń Chodakowskiej. Wolę Mel B.
OdpowiedzUsuńJest przereklamowana, a ćwiczenia obciążają stawy.