![]() |
Moja skromna osoba w Sliemie. |
Jak zapewne wiecie niedawno wróciłam z wakacji na Malcie. Jedyne co mogę skrótowo napisać to: wielkie wow! :) Zaczynając od najważniejszego ludzie są po prostu wspaniali! Wyjątkowo otwarci i sympatyczni. Jeśli nie przeszkadza Wam gwar w autobusach, to polecam codzienną nimi jazdę. ;) Współtowarzysze podróży nie mają żadnego problemu z zagadnięciem, która jest godzina, jak podoba się nam pogoda. Znajdą też chwilę by ponarzekać na kierowcę autobusu. :) Kiedy akurat trafiliśmy na strajk pracowników MPT przechodnie wielokrotnie informowali nas o tym, iż autobusy nie kursują/są to kursy rzadsze.
Tygodniowy bilet komunikacji miejskiej to wydatek 21 euro. Sporo jak na 7 dni.
Przede wszystkim jednak łaskawa jest pogoda. Klimat określony jako jeden z najlepszych. Niestety mi nie przypadł do gustu w 100 procentach między innymi przez jego wielki wpływ na ograniczoną roślinność. Jest sucho. Dodatkowo Malta to wyspa- skała i niewiele na niej drzew, o kwiatach można zapomnieć, a ja potrzebuję do życia i słońca, i ciepła, i zieleni...
Jako miłośniczka psów i wszelkiej maści futrzaków zostałam niemile zaskoczona... Psów się tam nie wyprowadza na spacery (bo nie ma gdzie i po co?), psie sporty nie są tam znane (jeśli nie da się na czymś zarobić to nie ma to sensu), a szkolenie psów to rzadkość. Dla mnie ogromny minus.
Nie wspominając o tym, iż nie posiadają kontenerów na śmieci, więc worki z odpadkami wszelkiej maści wystawiają po prostu przed drzwi, a śmieciarka wraz z dwoma czarnoskórymi Panami około południa je zabiera.
![]() |
Wystawki według Maltańczyków. |
Równoważą go jednak wspaniałe plaże (choć piaskowych jest tylko kilka) oraz Comino ze swoim Blue Lagoon. Koszt promu to 10 euro w dwie strony.
Spójrzcie jaki piękny kolor wody!
![]() |
Blue Lagoon Comino |
Z Comino sąsiaduje inna, już większa, wyspa- Gozo. Chyba jedyne miejsce, w którym mogłabym mieszkać na Malcie. Jest stosunkowo zadbane i pomimo mniejszej powierzchni ma więcej zieleni.
![]() |
Ja w tle z Gozo. |
To między innymi stąd pochodzą moje łupy kosmetyczne, które przedstawię w kolejnym poście :) Będąc na Malcie pamiętajcie o piciu wody! Ja zawsze miałam przy sobie przynajmniej litr.
Nie możemy jednak zapominać o Mdinie, w której podziwiać mogłam jedną ze swoich słabości- szklane cuda...
![]() |
Mdina Glass. |
![]() |
Mdina Glass. |
Malta obfituje w miejsca kultu. Nasz maltański przyjaciel śmieje się, że jest tu 365 kościołów- po jednym na każdy dzień roku. Kapliczki można znaleźć przy plaży i drogach, zaś monumentalne kościoły jak grzyby po deszczu wyrastają ponad inne budynki w każdym z miast.
Szkodą wielką jest brak jakiejkolwiek zwierzyny, oprócz wypasionych szczurów, wielkości połowy przedramienia (mieliśmy okazję takiego podziwiać na spacerze) i jaszczurek, które nie boją się człowieka i korzystają z rzuconych im kawałków jedzenia.
![]() |
Jaszczurka z kawałkiem rzuconego jej ciasteczka. |
Jeśli macie jakiekolwiek pytania na temat Malty czy miejsc jakie warto zobaczyć, piszcie śmiało ;)
Piękne miejsce :))
OdpowiedzUsuńDuże te szczury ;P
Z niecierpliwością czekam na łupy kosmetyczne ;)
Jaka czysta woda, piękne miałaś widoki. :) Na pewno miałaś udany wyjazd.
OdpowiedzUsuńPiękne plaże! :) Mnie jakoś Malta nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMnie Malta, aż tak nie kusi, ale woda piękna :P
OdpowiedzUsuńPrzydadza mi sie Twoje relacje z tego miejsca :)
OdpowiedzUsuń